Hello October
02.10.2016 r.
Kalendarz pokazuję już październik. Rok zleciał. Coraz bliżej koniec roku...
Cieszę się. Mam nadzieje, że wszystko co złe stało się w tym przeklętym roku. Oby. Nie zdołam udźwignąć więcej, choć człowiek powtarza tak za każdym razem. Jest tak skonstruowany, że zawsze da rade jeśli musi. A ja będę musiała dać radę. I tak się stanie. Stop. Nic się nie stanie. Czary mary koszmary precz! No ileż można?
No i jest nareszcie mój magiczny miesiąc <3. To On z roku na rok namieszał. Mój pięknie złocisty miesiąc. W zasadzie kolor tego miesiąca, a mianowicie "złoto" może określić to co zyskałam. Najcenniejsze złoto jakie można mieć. Najdroższe i nikt nie jest w stanie wykupić ode mnie go!
Przede wszystkim 16.10 to tu zaczęła się ta cała życiowa Nasza droga. A rok później 23.10 cały koszmar poszedł w zapomnienie. Mam takie małe marzenie, ale czy się spełni nie wiem. Może. A teraz jeśli się odważę zadzwonić do mojej wymarzonej pracy to już w ogóle będzie to mój najcudowniejszy miesiąc!. Ach, ach... Nie zapeszajmy! Chce by wszystko wróciło do normy! Chce by było tak jak zaplanowałam! Chcę uwierzyć w końcu w to, że to co się stało było snem! Wiem, ta jedna nierealna rzecz... Strasznie boli..
Jak chaotycznie to napisałam wszystko :( No trudno.
Kalendarz pokazuję już październik. Rok zleciał. Coraz bliżej koniec roku...
Cieszę się. Mam nadzieje, że wszystko co złe stało się w tym przeklętym roku. Oby. Nie zdołam udźwignąć więcej, choć człowiek powtarza tak za każdym razem. Jest tak skonstruowany, że zawsze da rade jeśli musi. A ja będę musiała dać radę. I tak się stanie. Stop. Nic się nie stanie. Czary mary koszmary precz! No ileż można?
No i jest nareszcie mój magiczny miesiąc <3. To On z roku na rok namieszał. Mój pięknie złocisty miesiąc. W zasadzie kolor tego miesiąca, a mianowicie "złoto" może określić to co zyskałam. Najcenniejsze złoto jakie można mieć. Najdroższe i nikt nie jest w stanie wykupić ode mnie go!
Przede wszystkim 16.10 to tu zaczęła się ta cała życiowa Nasza droga. A rok później 23.10 cały koszmar poszedł w zapomnienie. Mam takie małe marzenie, ale czy się spełni nie wiem. Może. A teraz jeśli się odważę zadzwonić do mojej wymarzonej pracy to już w ogóle będzie to mój najcudowniejszy miesiąc!. Ach, ach... Nie zapeszajmy! Chce by wszystko wróciło do normy! Chce by było tak jak zaplanowałam! Chcę uwierzyć w końcu w to, że to co się stało było snem! Wiem, ta jedna nierealna rzecz... Strasznie boli..
Jak chaotycznie to napisałam wszystko :( No trudno.
***



Komentarze
Prześlij komentarz