Rozterki życiowe



25.08.2016 r.
Moje życie stoi pod znakiem zapytania. 
Jak nie pierwszy raz pisałam już, że miałam obrany cel i runął. Chyba nie potrafię się odnaleźć. Niby coś chce, a jednak to coś mi nie pasuję. Dlaczego nie potrafię trzymać się jednej wersji, tylko wymyślić milion na raz i każda z nich mi się podoba? Tak, to chore. Cała jestem nienormalna. 

Na to co bym chciała robić nie pozwoli mi zdrowie. Ja i moje multum problemów. Będąc ostatnio na wycieczce z moim chłopakiem, On dla żartów zaczął wymieniać moje wady. I wiecie co? Poczułam się jak gówno... Nie dlatego, że mi to wytknął, a dlatego, że poczułam się takim odrzutkiem i kimś na kogo On nie zasługuje. Oczywiście, mówiłam mu to wiele razy, ale On uparcie upiera się, że jestem dla niego prze idealna. Nie da się tak czuć kiedy uświadomisz sobie jaka jesteś zła i okropna. Niby przyzwyczaiłam się do tego, codziennie gdzieś to ukrywam, ale bywają momenty kiedy dają się we znaki np moje problemy zdrowotne, czy moja nienormalna przeszłość.

Miało już być normalnie, miałam zapomnieć o tym co było kiedyś. To nie minie nigdy, to zawsze wraca. Nie wiadomo jakbym się odcięła. Uwierzcie, że to zrobiłam. Nawet pewnego dnia wierzyłam w to, że jestem mega silna i mogę z tym walczyć. Sama! Nie, jednak nie da się. Czasem napada mnie myśl o psychologu, ale się zwyczajnie tego wstydzę. Im mniej osób wie tym lepiej. 

Tylko dla kogo? Dla mnie? 

Zaczynam powątpiewać co jest dla mnie najlepsze. Z każdym dniem zamykam się w sobie. Odsuwam się od każdego. Jedynie pragnę być coraz bliżej Niego. Mojego ukochanego. Zatopić się wieczorami w jego ramiona i nawet uronić łzy. Niestety tu też mamy problem. Nie On jest problemem, ale znów ja. Ja to jeden wielki gówniany problem. Ludzie co On widzi we mnie?! Nie zrozumiem chyba tego nigdy. Staram się doceniać to co mam. Mam największy skarb jaki mogłam mieć. Kocham Go.

Pozdrawiam. 





***















Komentarze

Popularne posty