W życiu piękne są tylko chwile


08.09.2016 r.
Jestem jaka jestem...
Miewam swoje histerie, obawy, głupie droczenie się. Długo walczyłam o to co mam teraz. Nieraz bywało tak źle, prawie na zawszę to traciłam. Musiałam przejść przez wybuch emocji, który kumulował się przez kilka dobrych tygodni by mógł zagościć spokój. 
Nareszcie go zyskałam beztroski spokój, który pozwala mi spokojnie spać. Nie boję się już o przyszłość. Jest bezpieczna tam gdzie jest. 

A ja nareszcie jestem szczęśliwa. Tak naprawdę. Może musiałam dojrzeć do tego by to zrozumieć, przejść przez wiele trudnych sytuacji by móc otwarcie powiedzieć, że nie potrzebuję już niczego więcej. Jednak nie, potrzebuję kilku małych drobiazgów, ale to kwestia czasu. Nie czekam na nie jak na szpilkach " bo uciekną". 

Przestałam się spieszyć i myśleć, że trzeba już, bo nie będzie kiedy. Mój czas zastygł w miejscu. Unoszę się wolnym duchem w przestworzach. Pomału zaczynam kształtować swoje własne ja. Na nowo. Tak jak chcę. Czuję się trochę niepewnie, ale przede wszystkim czuję pojawiający się uśmiech na swojej twarzy. 

Cieszę się z tej chwili i biorę z niej tyle ile mogę, bo kiedyś tak kolorowo nie będzie. Chociaż może pozwolę sobie na takie uczucie? Chciałabym. Kiedyś słyszałam, że jeśli ktoś w dzieciństwie wycierpiał dużo to w dorosłym życiu spotka go dużo dobra. Karma, wiecie. Chcąc nie chcąc wierze w nią. Doświadczyła mnie swojego istnienia nie raz. Poniosłam wiele porażek, teraz czas na coś dobrego. Czas start. 






***

Komentarze

Popularne posty